Zebra
Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:41, 01 Maj 2007 Temat postu: Skokowy trening Quamira |
|
|
Do stajni przyszłam ok. 12:00. Przywitałam się z konikami i klubowiczami. Poszłam do przebieralni przebrać się i zabrać sprzęt. Połorzyłam przy boksie Quamira i napełniłam wiadro wodą. Akurat przechodziła Anfa więc troche pogadałyśmy. Pobiegłam do Quamira i zaczełam go czyścić. Osiodłałam i wyprowadziłam na halę. Podciagnełam popręg, wsiadłam. Troszkę stepa, jakieś 4 kółeczka i kłusik. Konik był bardzo spokojny. Spokojnie kłusowałam, zebrałam lekko konisia, który się wspaniale pezentował, jak prawdziwy dresażysta. Zagalopowałam. Troszke galopu pośredniego. Robiłam różne ćwiczenia rozciagające. Postanowiłam sprawdzić zwrotność Quamira. W każdym narożniku wolta, w połowie wolty zatrzymanie, ruszenie kłusem i przy wyjściu z wolty zagalopowanie. Ćwiczenie męczonce lecz skuteczne na psłuszeństwo konika. Przejście do stępa.Puściłam mu wodze zeby sobie jechał jak mu sie podoba. Zebrałam wodze i zakłusowałam, zagalopowałam. Piwerwszą przeszkoda była koperta 50cm. Najazd bardzo poprawny wybicie się i skok. Konik skaczył czysto i poprawnie. Druga przeszkoda yła troszkę wyższa, koperta 70cm.. Quamiro skoczył bardzo ładnie,uważnie. Jako trzecią przeszkodę, powtórzyliśmy początkową kopertę 50cm. Konik troszkę się zmęczył, więc zrobiłam z nim dwa kółeczka kłusem swobodnym, następnie kóleczko galopem i najazd na stacjonatę 90cm. Skok i .... bardzo ładnie. Teraz szereg: koperta 80cm. i stacjonata 100 cm. Quamiro z ledwością wyrobił na odstępie między przeszkodami ale sobie poradził. Teraz coś na kształt rowu z kawaletek :)Najpierw przytrzymanie, potem ostre dodanie .... skok i czysto. Na koniec treningu ustawiłam długi, ale dość łatwy parkur :
* stacjonata 90 cm.
* koperta 60 cm.
* okser 100 cm.
* rów 130 szerokości
* murek 60 cm.
Pierwsza przeszkoda sprawiła trochę problemów, bo ogierek zaczął przed nią brykać, druga łatwo i czysto. Teraz okser, skakany dotąd tylko 80cm. Najazd, dodanie i ..... skok ..... zachaczenie zadkiem, powtarzamy przeszkodę z mniejsza prędkością. Przytrzymanie i .... skok, czysto . Teraz rów, pokonany szybko, bez problemów. Ostatnią przeszkodę - murek - ogier podszedł bardzo niepewnie, zwolniłam więc go lekko, dodając przed samym wybiciem i .... przeszedł . Poklepałam ogierka, zrobiliśmy kółko kłusa i stępik. Rozsiodłałam go, rozstępowałam i póściłam na pastwisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|