Virtuals Horses wirtualna gra forumowa
Wirtualna gra forumowa!!!
» FAQ
» Szukaj
» Użytkownicy
» Grupy
» Galerie
» Rejestracja
» Profil
» Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
» Zaloguj
Forum Virtuals Horses wirtualna gra forumowa Strona Główna
->
Infos stajni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
INFORMACJE
----------------
Regulamin
Zastrzeżenia, uwagi
Księga różności
Sklep
Praca
Komunikaty
STAJNIE
----------------
Hodowlane
Sportowe
Infos stajni
Stadnina Państwowa
Klub Jeździecki
KONKURSY
----------------
Skoki
Dresaż
Reining
WKKW
Rajdy
Wystawy
ZT/PDK
Wyścigi
Western Pleasure
KOŃSKI TARG
----------------
Konie na sprzedaż
Konie do dzierżawy
Ogiery stanowiące
Sprzęt
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Konisia33
Wysłany: Wto 20:58, 28 Sie 2007
Temat postu:
Dzisiaj kupiłam od Green Horse ogiera Quamioriona.
I jeszcze przyszla do mnie nowa klacz holsztyńska Inwencja.
---------------------------------------
STANOWKA W SKS SPIRIT
Dnia 28 sierpnia zaźrebilam nowo nabytą klacz
Inwencje
(SKS Spirit) ogierem
Quamirion
(SKS Spirit) czyli za 11 dni przyjdzie źrebak .
------------------------------------------
Konisia33
Wysłany: Pon 7:52, 27 Sie 2007
Temat postu:
Dzisiaj tzn. dnia 27 sierpnia urodził sie
pierwszy źrebak w stadninie Spirit
. Jest nim gniady ogier czystej krwi arabskiej o imieniu Marco. Jego matką jest Angeli Town (wł. SKS Spirit) a ojcem Gazal Al Shaqab (wl. Stadnina państwowa) . Mam nadzieje ze bedzie tam piekny jak jego ojciec i matka
---------------
Konisia33
Wysłany: Czw 15:22, 23 Sie 2007
Temat postu:
Wczoraj tzn. dnia 22 sierpnia 2007 roku przybyly do mojej stadniny dwa nowe konie:
- A Fire Power (ogier, xx)
- Mini One (klacz,xx)
Mam nadzieje ze w naszej stadnince bedzie tym konikom dobrze
Konisia33
Wysłany: Wto 21:25, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trenujący
: Konisia33
Koń:
Ferrara
Dyscyplina:
dresaż
Miejsce:
ujeżdżalnia
Czas:
1 h
Trening:
Dzisiaj zaplanowałam krótki trening, w którym będziemy pracować głównie nad rytmem oraz równowagą i spokojem.
Kiedy Ferrara była już czysta i osiodłana, zaprowadziłam ją na ujeżdżalnię i dobrze rozgrzałam. Po 10 min. stępa swobodnego i 5 kłusa roboczego z pracą nad elastycznością grzbietu, przeszłam do treningu. Dużo kłusowałyśmy, pilnowałam rytmu jak nigdy dotąd. Robiłyśmy koła 20 m i zmiany kierunku, cały czas pilnując rytmu. Po jakichś 10 minutach pracowania nad rytmem w kłusie, na zakręcie dałam klaczy spokojnie sygnał do galopu. Zagalopowała ładnie na właściwą nogę, i znów było jakieś 5 minut galopowania z woltami i pilnowaniem rytmu. Na koniec robiłyśmy przejścia galop roboczy - kłus roboczy - galop roboczy. Ostatnie przejście z galopu to było przejście galop roboczy - kłus roboczy - galop roboczy - kłus roboczy i teraz pracowałyśmy nad przejściami kłus roboczy - stęp pośredni - kłus roboczy oraz kłus roboczy - stój - kłus roboczy. Te przejścia wychodzą nam świetnie. Następnie zwolniłam do stępa, wykonałyśmy kilka przejść stęp pośredni - stój - stęp pośredni i dobrze występowałam Ferrare. Po powrocie do stajni schłodziłam jej nogi wodą, rozsiodłałam klaczke, rozczyściłam i w boksie nagrodziłam smakołykiem.
W przejściach pracowałyśmy głównie nad spokojem i płynnością, co udało nam się znacznie poprawić, podobnie jak utrzymywanie stałego rytmu.
Konisia33
Wysłany: Wto 20:30, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trenujący:
Konisia33
Koń:
Ferrara
Dyscyplina:
dresaż
Miejsce:
ujeżdżalnia
Czas
:45 min
Trening:
Dzisiaj Ferrara miała lekki trening dresażowy, ponieważ w ostatnich dniach ciężko pracowała
Wyczyściłam ją, osiodłałam, założyłam jej owijki i wyszłyśmy na odkrytą ujeżdżalnię. Tam zaczęłam trening od stępa swobodnego, potem pośredniego, a następnie kłusa roboczego. Po 15 minutach zaczęłyśmy jechać na kołach 20 m w kłusie. Na tych woltach pracowałyśmy dużo - jednocześnie ćwiczyłyśmy same koła i pracowałyśmy nad elastycznością grzbietu. Potem było ładne zagalopowanie, 2 koła galopem roboczym z prawej nogi, potem lotna zmiana nogi i 2 koła na lewą. Na koniec poćwiczyłyśmy sobie kilka przejść, zrobiłyśmy parę okrążeń kłusa i na koniec 5 minut stępa swobodnego.
Praca nad poprawieniem akcji stawów skokowych oraz rytmu przyniosły efekty. Przejścia również wychodzą nam coraz lepiej, ale nie są naszą najmocniejszą stroną
Konisia33
Wysłany: Wto 18:38, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trenujący:
Konisia33
Koń:
Ferrara
Dyscyplina:
dresaż
Miejsce:
ujeżdżalnia
Czas:
1 h
Trening:
Poszłam po sprzęt i szczotki Ferrary. Wyczyściłam i ubrałam ją :)Wyszłyśmy na maneż. Wsiadłam na kobyłkę i ruszyłam zebranym stępem. Kobyła żułą wędzidło. Zakłusowałam, kłusem roboczy,. Wolnym, nie za szybkim. Stęp zebrany. Zakłusowałam. Postanowiłąm ją rozciągnąć. Na długiej ściane kłus rozciagnięty a na krótkiej zebrany i tak trzy kółka. Stęp zebrany. Galop z kłusa zebranego na prawą rękę. Pilnoweałam zebrania itd. Następnie przejście do kłusa zebranego i stępa. Zagalopowanie ze stępa zebranego. Pilnowałam jej aby nogi szły dobrze itd. Przeszłam do kłusa zebranego i stępa. Zatrzymanie. Poklepałam ją.Ruszyłam do tyłu. Brawo!
Następnie w lewo w bok. ładnie podstawiona nogi krzyżowała z zadem. Póżniej kłus i stęp na luźnej wodzy. Zeszłam. Poszlam z nią na myjkę ochłodzić nogi. Nsstępnie do stajni i rozebrałąm Ferrare. Poklepałam i poszłam
Konisia33
Wysłany: Wto 18:31, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trener:
Konisia33
Koń:
Ferrara
rodzaj:
dresaż
miejsce:
ujeźdzalnia
czas
: 1h
Trening:
Wyczyściłam Ferre, po czym założyłam siodło i ogłowie. Zaprowadziłam klacz na padok i wsiadłam na nią. Poprawiłam popręg, dajac lydkę do stępa. Bardzo ładnie podstawiała zad. Naprowadziłam klacz na drągi, przez które ładnie przeszła. Zrobyłyśmy jeszcze serpentynę o 3 łukach i się zatrzymałyśmy. Następnie ruszyłyśmy stępem pośrednim. Klacz ładnie szła. Zrbiłam koło o średnicy 20 metrów i wężyk. Następnie pogoniłam klaczkę do kłusa roboczego. Jechałyśmy kłusem ćwiczebnym. Przejechałyśmy przez drągi i zmianę kierunku po przekątnej. Przy drągach się potknęła że o mało nie wyleciałam z siodła. Następnie zmieniłyśmyu chód na kłus wyciągnięty. Klacz bardzo ładnie wyciągała nogi. Potem ruszyłyśmy galopem, Który był krótki. Zwolniłam klacz do kłusa i porobiłam troszkę prostych ćwiczeń takich jak dotykanie uszek konika. Następnie rozstępowałam klaczkę. Zaprowadziłam do stajni, schłodziłam wodą nogi, zdjełam siodło i ogłowie w boksie, po czym wysłomowałam boks i zalozylam jej derke.
Konisia33
Wysłany: Wto 18:26, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trener:
Konisia33
Koń:
Ferrara
rodzaj:
dresaż
miejsce:
ujeźdzalnia
czas:
1h
Trening:
Ostatnio strasznie skupiam się na Ferrarze. mam nadzieję że jej nie zamęczę. Najprawdopodobniej niedługo to się skończy. Wyczyściłam klacz i założyłam klaczy ogłowie. Wyprowadziłam ją przed stajnię i wsiadłam. Ruszyłam spokojnym stępem. Klacz bardzo ładnie szła. pojechałam na padoczek gdzie nie było koni. Zrobiłam kilka razy koło starając się zrobić koło o średnicy 20 m. Ćwiczylismy tak trochę. Następnie zakłusowałam. Znów robiłyśmy koła. Bardzo ładnie wychodziły, tylko czasem klacz wybijała w wewnętrzną stronę koła, bądź zewnętrzną. Raz sie oczywiście glebnełam;). Rozstępowałam klaczkę przechodząc czasem przez drągi;). Poszlam z nią do stajni. Wyczyścilam ją i zaprowadzilam ją do boksu
Konisia33
Wysłany: Wto 18:21, 21 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trenujący:
Konisia33
Koń:
Ferrara
Dyscyplina:
dresaż
Miejsce:
ujeżdżalnia
Czas:
1 h
Trening:
Weszłam do stajni i wyczyściłam Ferrare. Trochę sie wierciła, bo okazało się że ma łaskotki. Pod koniec czyszczenia poklepałam ją i osiodłałam. Nie dopiełam mocno popręgu. Założyłam ogłowie i poszłam z nią przed stajnię. Szturchała mnie lekko głową żebym ją drapała za uchem. Dziwny nawyk, ale drapałam ją za uszkiem. Gdy dotarliśmy na halę, zostawiłam otwarte wejście. Chciałam nauczyć Ferrare, by nie uciekała do stajni. Dopiełam popręg i wsiadłam. Ruszyła stepem. Najpierw duża wolta. Trochę uciekala w stronę wyjścia, więc była troszkę nierówna. Trzymałam Ferrare, nie szarpiąc jej, reagując bardziej łydkami niż ręką, bo nie chcę, by w przyszłości szarpała wodze. Zrobiłam półwoltę. Była o wiele lepsza. Gdy przechodziliśmy przy wyjściu. Ferrara "uciekła" stępem z hali i skręciła do stajni. Z cierpliwością i spokojem skręciłam ją z powrotem na halę. Była troszkę niezadowolona ale szła posłusznie. Zrobiłam serpenynę. Gdy znów przechodziłam obok wyjścia, Ferrara nie skręciła do stajni. Poklepałam ją przyjaźnie. Przeszłam w stęp pośredni. Ferrara zrozumiała polecenie. Ładnie podstawial zad. Była ciągle "aktywna". Zrobiłam woltę. Na wolcie zwolniła. Powtórzyłam woltę, tym razem dając łydkę gdy próbowała zwolnić. wolta wyszla ładna, ale trochę tempo było skoczne. Poklepałam konika i znów zrobiłam woltę. Tym razem wyszła z równym tempem. Poklepałam Ferre i zakłusowałam. Od razu szła kłusem pośrednim z pieknym podstawieniem zadu. Ferrara nie była leniwy więc ciągła do przodu. Przytrzymywałam klaczkę. Przejechałam przez drągi. Ładnie przejechała, wyjeżdżając kłusem pośrednim. Poklepałam klaczkę i zmieniłam chód na kłus roboczy. Teraz najechałam na drągi trochę z lewej. Było to delikatnie w lewo. Kłus byl bardzo wolny, by Ferrara się nie popotykała. Zagalopowałam. Ferrara ruszyła mocnym chodem. Przeszłam w galop pośredni. Zareagowała dopiero gdy powtórzyłam komendę(ale nie głosową! to nie pies). Teraz wykonała polecenie i ruszyła już lekkim galopem. Galopowałyśmyl krótko. Potem przeszłam do klusa pośredniego. Poklepałam Klacz za dobrą robotę. Zrobiłam woltę i zastępowałam. Następnie występowałam Ferrare na długiej wodzy. Zsiadłam z klaczy i poszłam do stajni. W stajni schłodziłam konikowi nogi. Dalam mu marchewke i poszlam do domku
Gość
Wysłany: Pią 10:42, 17 Sie 2007
Temat postu:
Trening Ferrary
Trenujący:
Konisia33
Koń:
Ferrara
Dyscyplina:
dresaż
Miejsce:
ujeżdżalnia
Czas:
1 h
Osiodłałam klacz i wyszłam z nia na czworobok.
Roztepowalam ją dokładnie ok. 10 min i ruszyłam
kłusem. Pozbierałam ja ładnie, poćwiczyłyśmy
na początek na rozluźnienie łopatki i trawresy.
Następnie pogalopowalam z nią trochę (cwicząc
wydłużenie i skracanie galopu. Następnie przeszłyśmy
do właściwego treningu. Cwiczyłyśmy ciągi.
Bez problemu, ma to świetnie opanowane.
Następnie lotne zmiany nogi co 1 i 2 tepa. Za
pierwszym razem ze zmianą co 2 poszło jej
perfekcyjnie ale za drugim razem trafiła kopytem
o niewielki kamień i się potknęła i zepsuła figure.
Za następnym podejściem poprawiła to więc przeszłyśmy
do piaffu. Klacz ładnie, dynamicznie i wysoko podnosiła
nogi i nie przesuwała sie do przodu zbytnio. Pod koniec
treningu pojechałyśmy czworobok pod przygotowaną
przeze mnie muzyke i klacz świetnie zgrywała sie z muzyką.
Roztępowałam ją po treningu wytarłam słomą wprowadzilam
do boksu i dałam w nagrode smakołyki:)
Konisia33
Wysłany: Czw 20:55, 16 Sie 2007
Temat postu:
Dzisiaj pokrylam moją arabską klacz Angeli Town przepieknym ogierem arabskim Gazal Al Shaqab, żrebaczek przyjdzie na świat za 11 dni. Mam nadzieje ze bedzie ladny po swojej matce i ojcu
Konisia33
Wysłany: Czw 16:50, 16 Sie 2007
Temat postu:
Trenujący: Konisia33
Koń: Angeli Town
Dyscyplina: wystawy
Miejsce: ujeżdżalnia
Czas: 45 h
Przyszłam do Angeli Town ze szczotkami i innymi rzeczami do
czyszczenia.Założyłam jej kantar i przywiązałam do uwiązu.
Klacz jak zawsze stała grzecznie.Gdy ją wreszcie wyczyściłam zabrałam
się za smarowanie jej różnymi olejkami.Klacz stałą
grzecznie i z chcęcią oddwała sie wmasowywaniem masideł
Gdy skończyłam i umyłam ręce,założyłam jej prezenterke.
Klacz od razu wyszła za mną na korytarz stajenny.Jest bardzo mądra
i spokojna.Weszłam z nią na ujeżdżalnie i tam rozpuściłam lonżę.
Klacz posłunie jednak stała obok mnie.Przeszłam krok a klacz za
mną.Stanęłam i gestem rozkazałam klaczy by odeszła,a ta to zrobiła.
Spokojnie zaczełam ją lonżować. Klacz na chwilę przystaneła,
ale gdy tylko lekko poruszyłam linką ruszyła.Chwilę z
nią ćwiczyłam takie rzeczy w 3 chodach i wreszcie
kazałam stanąć.Od razu przybrała swoją specjalną
arabską pozę i wyciągneła szyję.Głowę ładnie
skierowała pod najlepsze światło i zdjęcie by
było jak z obrazka
Gdybym tylko miała aparat i
fotografa...Angeli Town jeszcze kilka razy tak się ustawiła
i zakończyłyśmy trening.Klacz przepiękna wróciła
do stajni. Umyłam ją pod myjką i wytarłam
specjalnym ręcznikiem.Zaprowadziłam do boksu i
dałam porcję owsa i 3 marchewki(specjalna
dieta arabska:]).Klacz zajęła się jedzeniem,a
ja sprzątaniem stajni
Konisia33
Wysłany: Czw 13:39, 16 Sie 2007
Temat postu:
Trening Mefisto
Trenujący: Konisia33
Koń: Mefisto
Dyscyplina: dresaż
Miejsce: ujeżdżalnia
Czas: 1 h
Przyszłam do stajni popołudniu.Konie były na pastwisku więc poszłam z
uwiązem po Mefisto.Kiedy zagwizdalam odrazu do mnie przyszedł
ponieważ wiedział,że mam dla niego kawałek jabłka.Dałam mu
je i zapięłam uwiąz.Następnie poszłam przed stajnie i go tam przywiązałam .
Poszłam po szczotki.Dokładnie go wyczyściłam ze wszystkich
sklejek i ztarłam kurz szczotką o miękkim włosiu.Następnie
wyczyściłam mu kopyta i rozczesałam grzywe,i ogon.
Potem przyniosłam siodło,uzde,czaprak(wycięty),owijki i tak
zwaną "czarną wodze" która jest przypinana do siodła i
utrzymuje głowe konia w prawidłowej pozycji.Założyłam
mu wszystko i na koniec przypięłam czarną wodze.
Wsiadlam na Mefisto i wyjechałam na ujeżdżalnie i
zaczęłam stępować.Po kilku okrążeniach stępa zsiadłam i
podpięłam popręg.Wsiadłam ponownie i po kilku krokach
stępa dałam znak do kłusa.Zaczęłam anglezować w siodle.
Następnie przeszliśmy do kłusa zebranego.Po kilku minutach
znowu kłus roboczy.Kiedy ogier się już rozgrzał zrobiłam
dużą wolte w narożniku .Kiedy dojechałam
do narożnika M znów zrobiliśmy wolte.
Po tych dwuch wiltach za mój znak Mefisto
przeszeł do stępa.Poklepałam go kiedy zatrzymał
się wtedy gdy ściągnęłam wodze.Następnie z
miejsca próbowałam ruszyć galopem ale się nieudało
i poszedł kłusem.Z kłusa w galop a następnie w galop zebrany.
Po okrążeniu ujeżdżalni kłus na odpoczynak a po chwili znów galop.
W narożniku H zrobiliśmy duuużą wolte.I potym Mefisto zatrzymał się.
Zsiadłam z niego,popuściłam popręg i odpięłam czarną wodze.
Już niewsiadałam tylko oprowadzałam ogiera.Kiedy się już rozluzował
zaaprowadziam go pod stajnie.Zdięłam mu rząd i nakryłam derką,
a potem odprowadziłam do boksu.
Konisia33
Wysłany: Wto 11:20, 14 Sie 2007
Temat postu:
Zmienilam nazwe swojej stajni z Gniady Koń na SPIRIT
To mi sie bardziej podoba ...
Konisia33
Wysłany: Wto 8:44, 14 Sie 2007
Temat postu:
Trening Comondo
Trenujący: Konisia
Koń: Comondo
Dyscyplina: skoki
Miejsce: ujeżdżalnia
Czas: .1 h
Około godziny 10:00 przyszlam do stajni.
Wyczyścilam Comondo i siodlalam. Wprowadzilam
go na parkur, gdzie były ustawione przeszkody.
Wsiadłam na konia i zaczęłam
trening, króry jeszcze bardziej poprawi mu
formę i technikę skoku. Widzialam że Comondo
jest skupiony i chodzi na najwyższych obrotach.
Szedł spokojnie jednak pełny energii. Równym
śladem, słuchał moich poleceń, reagował na
łydkę. Parkur był ustawiony na klasę C. Zebrałam
konia i zrobiłam 2 okrążenia parkuru galopem.
Najechałam na pierwszą przeszkodę - stacjonatę
i dałam walachowi łydkę,żeby załapał o co chodzi.
Comondo skoczył czysto, z wysokim zapasem.
Już wiedział że pora ostro potrenowac i następne
przeszkody też bez żadnej zrzutki. Sama wzięlam się
do kupy, skupiona starałam się, aby pokonac parkur
czysto. Udało się. CHwilowy odpoczynek, przejście do
kłusa. Znów
galop. Teraz przyszła kolej na potrójny szereg na
skok-wyskok i rów z wodą. Ten koń kocha wodę,
toteż chciał skoczy najp nie pozwoliłam mu na to.
Zrobiłam woltę i najechałam na szereg. Przejechał
czysto ale rów wyrwał go ze skupienia i lekko stuknął
o drąg na ostatniej przeszkodzie. Parsknął i zarzucił
ogonem, lecz jeszcze raz poklepałam go na znak że
nie było źle. Zmotywowany walach pięknie przeskoczył
stacjonatę. Prejście do kłusa i odpoczynek. Stajenny
podwyższył jedną przeszkodę na 140 cm. Chciałam
zobaczyc, czy Comondo jest w stanie ją
przeskoczyc. Zagalopowanie, najazd iii ... TAK !!!
Przeskoczył, ale widac było ze tonie jego klasa.
Spowrotem wróciłam do poprzedniego układu parkuru.
Znów potrójny szereg. Najazd ... pierwsza wspaniale
druga tak samo, trzecia zrzutka ... Przeszłam do kłusa
i zagalopowałam jeszcze raz najezdzając na szereg
jeszcze raz, tyle że z innej strony. Tym razem wszystko
czysto. Poklapełam Comondo i ruszyłam na
rów z wodą. Też dobrze. Z dużym zapasem, wręcz
troszkę z wcześnie się wybił. Skok na mniejszą stacjonatę
i znów rów. Tym razem wybicie w odpowiednim
momencie, bez zrzutki.
Zatrzymałam go do stępa, duuuuużo
poklepałam. Świetnie się dziś spisał, jestem pewnaże jest
dobrze przygotowany do zawodów. Na koniec dostał ode
mnie 2 miętowe cukierki dla koni i buziaka w chrapusie.
Zaprowadziłam go do stajni, rozsiodłałam i dałam
odpocząc po tak wyczerpującym treningu
Udało się: poprawic moment wybicia
Nie udało się: ---
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
subMildev
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin