Virtuals Horses wirtualna gra forumowa
Wirtualna gra forumowa!!!
» FAQ
» Szukaj
» Użytkownicy
» Grupy
» Galerie
» Rejestracja
» Profil
» Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
» Zaloguj
Forum Virtuals Horses wirtualna gra forumowa Strona Główna
->
Infos stajni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
INFORMACJE
----------------
Regulamin
Zastrzeżenia, uwagi
Księga różności
Sklep
Praca
Komunikaty
STAJNIE
----------------
Hodowlane
Sportowe
Infos stajni
Stadnina Państwowa
Klub Jeździecki
KONKURSY
----------------
Skoki
Dresaż
Reining
WKKW
Rajdy
Wystawy
ZT/PDK
Wyścigi
Western Pleasure
KOŃSKI TARG
----------------
Konie na sprzedaż
Konie do dzierżawy
Ogiery stanowiące
Sprzęt
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Alijka02
Wysłany: Sob 17:03, 07 Lip 2007
Temat postu:
Dziś zaźrebiłam klacz Rettinę og.Special Effect, mam nadzieję że będzie śliczny źreb
Alijka02
Wysłany: Czw 12:03, 05 Lip 2007
Temat postu:
Dobra wiadomość! Oba nasze ogiery (Special Effect i Sandro Hit) będą miały licencję! Każdy wygrał Special to Spec od bonitacji, a Sandro Hit jest Hitem na I ZT
. Czekam na klaczki hanoverskie które będą na sprzedaż
Alijka02
Wysłany: Sob 9:26, 30 Cze 2007
Temat postu:
TRENING NAWIGACJI
Rano weszłam do stajni gdzie czekała Nawigacja przygotowana do jazdy. Zaprowadziłam ją na halę krytą. Tam wsiadłam na klacz i poprawiłam popręg. Ruszyłam spokojnym stępem. Najpierw zrobiłyśmy ładną, okrągłą woltę. Potem ćwiczyłyśmy koła o średnicy 20 m w stępie. Przejechałam z nią przez drągi i zakłusowałam. Zrobiłam kółko roboczym, i ćwiczyłam koła pośrednim. W kłusie trochę gorzej szło ale dawałyśmy radę. Następnie ćwiczyłam przejścia kłus-stęp i step-kłus. Klacz ładnie przechodziła z kłusa do stępa, ale wyrywała do kłusa. Zwolniłam klacz z kłusa do stępa i następnie ruszyłam ponownie kłusem. Wyrwała. Znów zwolniłam. Dałam letkiej łydki do kłusa, i musiałam wspomóc głosem. Klacz nie wyrwała. Poklepałam ją i ponownie zwolniłam, ale popędzając do kłusa, nie pomagałam głosem. Bardzo ładnie przyśpieszała, tylko czasem zdarzało się jej wyrwać. Następnie zrobiłam pare kół i zwolniłam do stępa. Rozstępowałam klacz na długiej wodzy, i zaprowadziłam do stajni. Końcówkę znacie, jeżeli nie patrzcie poprzednie treningi.
Alijka02
Wysłany: Pią 9:04, 29 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Wyczyściłam poraz kolejny nawigację. Ostatnio miała dość lekkie treningi;), więc dzisiaj będzie tak samo. Osiodłałam klacz i założyłam ogłowie. Zaprowadziłam klacz na halę odkrytą. Wsiadłam na nią, i poprawiłam popręg. Dałam jej lekką łydkę do stępa. Ruszyła spokojnie. Najpierw dużo wolt, serpentyn, wężyków. Zmieniłam chód na stęp pośredni. Klacz bardzo ładnie podstawiała zad. Zrobiłam woltę, która bardzo ładnie wyszła. Następnie serpentyna o 4 łukach. Też pięknie. Następnie wężyk. Kiepsko. Zakłusowałam do kłus pośredniego. Klacz wyrwała trochę. Zwolniłam ją znów do stępa. Zwalnia ładnie. Znów ją popędziłam, ale lekko. Klacz na początku nie zareagowała. Dałam troszkę mocniejszej łydki. Znów wyrwała ale nie tak mocno. Ponownie zwolniłam. kilka okrążeń żwawym stępem i znów zakłusowałam. Klacz już nie wyrywała. Chyba się zmęczyła. Jeszcze krótki galopik, i zwolniłam klacz. Z kłusa do stępa, z stępa do stój. Zsiadłam klaczy, poluźniłam do stajni. W stajni schłodziłam nogi itd. Zdiełam sprzęt i osuszyłam klacz słomą. Potem wypuściłam ją na padok.
Alijka02
Wysłany: Czw 21:23, 28 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Z 28.06.07 R.
Wyczyściłam klacz, po czym założyłam ogłowie. Poszłam z nią na hale odkrytą. W hali było zrobiony tor ćwiczeń. Zrobiłam przeszkody tak jak drągi z marchewel;), baloniki, folie. Chciałam sprawdzić jak klacz poradzi sobie ze mną na grzbiecie. Wsiadłam na nią po 5 minutach;). Najpierw stępik. Musiałam ciągle trzymać klacz bo ciągle skręcała w stronę marchewek. Zmieniłam stęp roboczy na step pośredni. Zrobiłam slalom między balonikami, które się ruszały. Jeden palonik dotknąl zadu nawi. odskoczyła w boks. Uspokoiłam klacz. poklepałam ja i przesłam przez slalom. Musiał mocno trzymać klacz, i ciągle ją popędzać. W koncu przejazd obok jak to karolcia powiada: cholernie szeleszczącej foli. Klacz szła dzienie, ale czasme trudno ją było utrzymać w stępie i kłusie pośrednim. Następnie rozstepowałam klacz i zaprowadziłam do stajni. Koncówkę znacie.
Alijka02
Wysłany: Czw 21:15, 28 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Z 27.06.07 R.
Ostatnio strasznie skupiam się na Nawigacji. mam nadzieję że jej nie zamęczę
. Najprawdopodobniej niedługo to się skończy. Wyczyściłam klacz i założyłam klaczy ogłowie. Wyprowadziłam ją przed stajnię i wsiadłam. Ruszyłam spokojnym stępem. Klacz pardzo ładnie szła. pojechałam na padoczek gdzie nie było koni. Zrobiłam kilka razy koło starając się zrobić koło o średnicy 20 m. Ćwiczylismy tak trochę. Następnie zakłusowałam. Znów robiłyśmy koła. Bardzo ładnie wychodziły, tylko czasem klacz wybijała w wewnętrzną stronę koła, bądź zewnętrzną. Raz sie oczywiście glebnełam;). Rozstępowałam klaczkę przechodząc czasem przez drągi;).
Alijka02
Wysłany: Czw 20:53, 28 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Z 26.06.07 R.
Weszłam do stajni i wyczyściłam Nawigację. Następnie osiodłałam ją i założyłam ogłowie. Zaprowadziłam ją na krytą halę bo padał deszczyk. Troszkę mnie to ucieszyło bo mogłam popracować nad strachem, przed głośnymi dźwiękami. Wprowadziłam ją na halę(krytą, sprawiłam sobie;)) Wsiadłam na klacz i poprawiłam popręg. Ruszyłam stępem. Klacz ładnie ruszyła. Odruchowo już bardzo ładnie podstawiała zad. Zrobiłam woltę bardzo ładną zresztą. Zrobiłam także slalomik, który nie wyszedł, bo deszczyk trochę płoszył klacz. trzymałam ją na swobodnym kontakcie. Poklepałam ją, by się uspokoiła. Zrobiłam spokojnie serpentyne, klaczka czasem ruszała lekko do przodu. Zatrzymałam klacz i pogłaskałam ją. Deszcz przestał padać. Ruszyłam stępem pośrednim. Klacz jeszcze ładniej podstawiała zad. Ruszyłam kłusem pośrednim. Przejście nie było zbyt piękne. Następnie przejechałam przez drągi. Ładnieprzejechała. Zrobiłam serpentynę o 3 łukach, która wyszła dosyć kanciasto. Następnie zebrałam klacz do kłusa zebranego. Pojeździłam tak przez chwilke po czym zastępowałam. Rozstępowałam klacz. Następnie zsiadłam i poluźniłam popręg. zaprowadziłam klacz do stajni. Tam schłodziłam nogi. Następnie rozsiodłałam ją, i osuszyłam słomą. Wypuściłam ja na padok razem z Orhidee.
Alijka02
Wysłany: Pon 18:00, 25 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Wyczyściłam Nawi, po czym założyłam siodło i ogłowie. Zaprowadziłam klacz na padok i wsiadłam na nią. Poprawiłam popręg, dajac lydkę do stępa. Bardzo ładnie podstawiała zad. Naprowadziłam klacz na drągi, przez które ładnie przeszła. Zrobyłyśmy jeszcze serpentynę o 3 łukach i się zatrzymałyśmy. Następnie ruszyłyśmy stępem pośrednim. Klacz ładnie szła. Zrbiłam koło o średnicy 20 metrów i wężyk. Następnie pogoniłam klaczkę do kłusa roboczego. Jechałyśmy kłusem ćwiczebnym. Przejechałyśmy przez drągi i zmianę kierunku po przekątnej. Przy drągach się potknęła że o mało nie wyleciałam z siodła. Następnie zmieniłyśmyu chód na kłus wyciągnięty. Klacz bardzo ładnie wyciągała nogi. Potem ruszyłyśmy galopem, Który był krótki. Zwolniłam klacz do kłusa i porobiłam troszkę prostych ćwiczeń takich jak dotykanie uszek konika. Następnie rozstępowałam klaczkę. Zaprowadziłam do stajni, schłodziłam wodą nogi, zdjełam siodło i ogłowie w boksie, po czym wysłomowałam klacz.
Alijka02
Wysłany: Nie 14:21, 24 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Z 23.06.07 R.
Program: P-1, w treningu tylko kawałek opisałam bo by było chyba na 2 strony:P
Kliknij
Poszłam na pastwisko. Trochę poganiałam się za Nawigacją, ale w końcu łaskawie dała dsię wziąść. Zaprowadziłam ją do stajni, i tam ją wyczyściłam. zajęło mi to trochę czasu, bo konie odkryły staw na pastwisku. Gdy już Nawi była czysta, założyłam jej ogłowie i siodło. Wyprowadziłam ją z stajni. Poszłyśmy na padok, gdzie dopiero na nią wsiadłam. Poprawiłam popręg, i dałam lekką łydkę do stępa. Ładnie ruszyła. Zrobiłam kilka ładnych okrągłych wolt, i przejechałam przez drągi. Wcześniej poprzyklejałam karteczki z literami na czworobok, tylko te z boku:), choć padok zbytnio się nie nadawał. Najpierw wjechałam kłusem roboczym z punktu A i zatrzymałam się na punkcie X, ukłoniłam się i znów ruszyłam kłusem roboczym. Skręciłam w lewo na punkt C. W punkcie E poł wolty o średnicy 10 m, po czym powróciłam na ślad w H. W punkcie B zrobiłam pół wolty o średnicy 9 m, drobna pomyłka bo miało być 10. Po czym poróciłam w ślad w M. na HXF wydłużyłam krok. W punkcie F jechałam kłusem roboczym. Następnie Serpentyna o trzech łukach(wyszła o dwóch
). W punkcie C zwolniłam do stępa pośredniego. Nawigacja bardzo ładnie podstawiała zad. Poklepałam ją, i dokończyłam program. Potem "opuściłam" czworobok na długiej wodzy. Potem wyjechałam z padoku i zsiadłam z klaczy, i jeszcze raz ją poklepałam. Obluźniłam popręg i zaprowadziłam do stajni. Schłodziłam nogi, zdiełam sprzęt i osuszyłam słomą klacz.
Alijka02
Wysłany: Nie 13:52, 24 Cze 2007
Temat postu:
Przybył do nas nowy ogier, mianowicie Sandro Hit.
Special Effect z Sandro Hit pojechali podbijać ZT:) Kosztowało trochę
.
Hmmm.... Nawigacja narazie jest najlepszą klaczą w stajni, i próbujemy gonić Odyseję wł. Reinerki
Alijka02
Wysłany: Pią 11:39, 22 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
NAWIGACJI
Weszłam do stajni i wyczyściłam Nawigację. Trochę sie wierciła, bo okazało się że ma łaskotki. Pod koniec czyszczenia poklepałam ją i osiodłałam. Nie dopiełam mocno popręgu. Założyłam ogłowie i poszłam z nią przed stajnię. Szturchała mnie lekko głową żebym ją drapała za uchem. Dziwny nawyk, ale drapałam ją za uszkiem. Gdy dotarliśmy na halę, zostawiłam otwarte wejście. Chciałam nauczyć Nawigację, by nie uciekała do stajni. Dopiełam popręg i wsiadłam. Ruszyła stepem. Najpierw duża wolta. Trochę uciekala w stronę wyjścia, więc była troszkę nierówna. Trzymałam Nawi, nie szarpiąc jej, reagując bardziej łydkami niż ręką, bo nie chcę, by w przyszłości szarpała wodze. Zrobiłam półwoltę. Była o wiele lepsza. Gdy przechodziliśmy przy wyjściu. Nawigacja "uciekła" stępem z hali i skręciła do stajni. Z cierpliwością i spokojem skręciłam ją z powrotem na halę. Była troszkę niezadowolona ale szła posłusznie. Zrobiłam serpenynę. Gdy znów przechodziłam obok wyjścia, Nawigacja nie skręciła do stajni. Poklepałam ją przyjaźnie. Przeszłam w stęp pośredni. Nawigacja zrozumiała polecenie. Ładnie podstawial zad. Była ciągle "aktywna". Zrobiłam woltę. Na wolcie zwolniła. Powtórzyłam woltę, tym razem dając łydkę gdy próbowała zwolnić. wolta wyszla ładna, ale trochę tempo było skoczne. Poklepałam konika i znów zrobiłam woltę. Tym razem wyszła z równym tempem. Poklepałam Nawcię i zakłusowałam. Od razu szła kłusem pośrednim z pieknym podstawieniem zadu. Nawigacja nie była leniwy więc ciągła do przodu. Przytrzymywałam oklaczkę. Przejechałam przez drągi. Ładnie przejechała, wyjeżdżając kłusem pośrednim. Poklepałam klaczkę i zmieniłam chód na kłus roboczy. Teraz najechałam na drągi trochę z lewej. Było to delikatnie w lewo. Kłus byl bardzo wolny, by Nawigacja się nie popotykała. Zagalopowałam. Nawigacja ruszyła mocnym chodem. Przeszłam w galop pośredni. Zareagowała dopiero gdy powtórzyłam komendę(ale nie głosową! to nie pies). Teraz wykonała polecenie i ruszyła już lekkim galopem. Galopowałyśmyl krótko. Potem przeszłam do klusa pośredniego. Poklepałam Klacz za dobrą robotę. Zrobiłam woltę i zastępowałam. Następnie występowałam Nawigację na długiej wodzy. Zsiadłam z klaczy i poszłam do stajni. W stajni schłodziłam konikowi nogi. Dałam mu kosteczke cukru i odprowadziłam do boksu.
Alijka02
Wysłany: Czw 19:30, 21 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
SPECIAL EFFECT
Weszłam do stajni wkurzona, bo jakoś mam pecha. Zły humor mi od razu przeminął. Special Effect wygłupiał się w boksie. Weszłam do boksu i zaczęłam go czyścić. Czyszczenie było proste, Special Effect chodził w kółko, a ja tylko trzymałam szczotkę. Następnie wyczyściłam go dokładniej, co prawda z dużym trudem. Następnie osiodłałam ogierka i wyszłam przed stajnię. Wsiadłam na niego, poprawiłam wodze i dałam łydkę do stępa. Ładnie zareagował na łydkę, i ruszyłam stępem pośrednim. Wjechałam na halę. Stęp Speciala był prawidłowy. Nogi zadnie stawiał przed śladami nóg przednich. Zrobiłam wężyka na długiej ścianie. Wierzchowiec bardzo ładnie reagował na łydkę. Zakłusowałam w kłus roboczy. Przejście było poprawnie wykonane. Zrobiłam woltę na długiej ścianie. Była okrągła. Przeszłam w kłus pośredni. Ogierek się zachwiał, ale nic się nie stało. Ten chód wykonywał też poprawnie. Przejechałam przez drągi. Prawidłowo. Przeszłam w galop pośredni. Ogierek wszystko dokładnie rozumiał. Zrobiłam 1 okrążenie galopem po czym najechałam na stacjonatę 50 cm. Skok był bardzo nieudany. Postanowiłam poćwiczyć technikę skoku tak jak w planie. Najpierw wolnym galopem na drągi, przejechaliśmy bardzo ładnie. Następnie kawaletka, która też była pięknie wykonana. Koperta też dobrze. Miał drobny kłopot przy stacjonatce, ale najprawdopodobniej brakowało mu odległości 1 foulee. Następnie stacjonata. Poklepałam go po skoku bo był rewelacyjny! Powtórzyłam ćwiczenie 2 razy, i następnie najechałam na stacjonatę 80 cm. Skoczył na początku niepewnie, ale za drugim razem ogierek skoczył bez żadnego strachu, a technika bardzo dobra. Zakłusowałam, i zrobiłam serpentynę. Była ładna., Poklepałam jeszcze raz Speciala Effecta. Zastępowałam i odprowadziłam ogiera do stajni.
Alijka02
Wysłany: Śro 19:40, 20 Cze 2007
Temat postu:
TRENING
SPECIAL EFFECT
Gdy weszłam do stajni, Special nie był w najlepszym humorze. Chwyciłam szczotki, trzymając jabłko. Uspokoiłam trochę ogiera przez kraty, by obejść się bez siniaków. Weszłam ostrożnie do boksu i dałam ogierowi kawałek jabłka. Wyczyściłam szybko konia, ale dokładnie. Chciał mnie ugryźć ale uratowała mnie kostka cukru
. Nałożyłam tranzelkę, po czym cudem udało mi się zapiąć ogłowię. Zaczepiłam lonżę i wyprowadziłam ogiera z boksu. Wychodząc z stajni wzięłam bat. Siodło znajdowało się na padoku, więc nie musiałam się wysilać. Ogier troszkę się wyrywał, ale nie zachowywał się dziko, np. kopiąc. Wkrótce się uspokoił i zaczęłam ją lonżować. Najpierw Special chodził w stępie, w swoim tępie
Popędziłam go leciutko do kłusa, a ogier zareagował natychmiastowo. Ruszył bardzo szybkim kłusem, prawie wpadającym w galop. Zwolniłam go, do wolnego kłusa. Biegał długo, i czasem krótkie galopiki. Zatrzymałam go po kilku minutkach, i poklepałam. Odłożyłam bat, i nałożyłam siodło, po czym dopiełam popręg. Wsiadłam na Special Efect, poprawiając popręg i strzemiona. Dałam łydkę od stępa. Ruszył dynamicznym, elastycznym stępem. Czułam się tak, jakbym była na huśtawce. Zrobiłam woltę, trzymając kontakt, cco teraz nie było takie trudne jak mogło być na początku treningu. Nadal trzymając kontakt, przy elastycznych nadgarstkach, których starałam się nie usztywniać, przytrzymując ogiera. Zebrałam konia(ale nie jechałam stępem zebranym!!!), i przejechałam przez drągi. Wyskakiwał trochę w górę, i wyrzucał nóżki. Zrobiłam jeszcze wężyka, w większości dla sprawdzenia, na którą łydkę słabiej reaguje. Na obie łydki jest taka sama reakcja. Przeszłam w stęp pośredni, po czym zrobiłam zmianę kierunku po przekątnej.
Zakłusowałam w kłus pośredni. Był on szybki, i cokolwiek: wygodny. Zrobiłam jedno okrążenie, po czym przejechałam przez drągi. Najechałam na przeszkódkę 50 cm z kłusa pośredniego. Wybił się lekko, ale zwinnie, troszkę za późne wybicie, ale ogólnie bez innych przeszkód. Technika skoku była dobra. Gdy wylądowaliśmy byliśmy już w galopie, tylko „przestawiłam” Speciala na galop pośredni. Galop był długi i delikatny. Zrobiłam serpentynę i najechałam na stacjonatę 80 cm. Wybicie miał lekkie, ale zdecydowane. Faza lotu, była ładna i mocna. Z lądowaniem było trochę gorzej ale OK. Ciągle trzymałam lekki kontakt. Jeszcze najechałam na oxerek 100 cm, który wykonał bardzo ładnie. Skok był bardzo "Special Effect". Już więcej nie było przeszkód, więc zrobiłam 1 okrążenie galopem pośrednim, ale bardziej zwartym. Zakłusowałam w kłus pośredni i przejechałam przez drągi. Zrobiłam jeszcze kółko i zastępowałam. Obluźniłam wodze, tak że Spec szedł z opuszczoną głową. Poklepałam go po szyjce, i powędrowaliśmy do stajni. W stajni zdjęłam siodło i ochłodziłam nogi wodą. Potem jeszcze je sprawdziłam, ale nic nie wskazywało na jakieś choroby, tylko zauważyłam, że trzeba kopyta "przelecieć tarnikiem". W boksie zdjęłam ogłowie, przetarłam ogiera słomą i zamknęłam boks. Umyłam wędzidło, i po 30 minutkach ogier dostał jedzenie i wodę.
Alijka02
Wysłany: Śro 15:11, 20 Cze 2007
Temat postu: HANOVERIANS STABLE
Info stajenne...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
subMildev
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin